CONVERSE, SHOPPING, DIY

Nareszcie.

Cały dzień starałam się dodać nowy wpis, jednak wystąpiły jakieś problemy ze strony serwera.

Przygotowałam już zdjęcia nowego zestawu, jednak dzisiejszy post będzie małą ''mieszanką'' kilku informacji, dotyczących firmy Converse, zakupów oraz wykonanych przeze mnie w ostatnim czasie ubrań.

Na pewno zauważyliście obecność trampków Converse w moich zestawach :) Nie trudno się domyślić, że należą one do jednego z ulubionych rodzajów obuwia. Cenię je sobie za wygodę, wygląd i przede wszystkim uniwersalność. Trampki Converse są mile widziane w wielu stylizacjach- nie tylko sportowych, luźnych, o czym wielokrotnie mogłyście się przekonać :)

Mam świadomość, że wiele osób posiada kolekcję zawierającą całą gamę kolorów- niestety moja, z czasem powiększająca się, liczy w chwili obecnej 5 par- dla oddanych wielbicieli ''zaledwie'', dla innych- ''aż'' :)

Oczywiście postawiłam na dwie pary z flagą - USA, UK

Dwie pary w podstawowych kolorach- czarne, białe

Oraz kolor ecru- który nie zdążył jeszcze zadebiutować na moich nogach :)

Przy okazji mogę Wam również zdradzić, jaki model obecnie stanowi mój ''MUST HAVE'':

Uważam, że będą idealnie pasować do jesiennych stylizacji, ze względu na swój wyjątkowy, musztardowy kolor, który ciekawie będzie się komponował z odcieniami modnymi w nadchodzącym sezonie :)

--

Przy okazji sfotografowania mojej kolekcji Converse, zrobiłam również zdjęcia ostatnich zakupów.

Już wcześniej wspominałam o plecaczkach w stylu vintage- oprócz wyszukanego w domu, starego plecaka, który był obecny w poprzednim zestawie- postanowiłam zaopatrzyć się jeszcze w dwie podobne torby:

I- w kolorze brązowym/czekoladowym-

II- rodzaj skórzanej torby, która zdecydowanie przypomina tego rodzaju plecak- firma Topshop:

Udało mi się również zdobyć koszulkę ''The Beatles'', która okazała się hitem zarówno na fashionliście, jak i w polskich sklepach- co mogłam wywnioskować po ostatnim egzemplarzu :)

Ile z Was zdążyło się zaopatrzyć w koszulki z tej kolekcji?

----

Ostatnie DIY w moim wykonaniu-

Właściwie, jeśli chodzi o t-shirt- nie należy on do najnowszych, ponieważ wykonałam go ponad pół roku temu, był chyba pierwszą rzeczą, którą udało mi się w jakiś sposób udoskonalić :) Sporo czasu spędził w szafie, aż do dzisiaj:

No i ostatnio przerobione szorty- bez nadmiernej ilości dziur- ze złotymi, niewielkich rozmiarów ćwiekami :)

Na chwilę obecną to wszystko :)

Wkrótce nowa notka.

Pozdrawiam!